Siemandero!
E: Na początek tygodnia mamy dla Was nowe Psiolubne Miejscówki
F: A zaczniemy od mojego nowego ulubionego miejsca, czyli Charlotte
W Charlotte kocham wszystko! Jedzonko (konfitura malinowa wymiata!), wystrój, obsługę i Panią Właścicielkę, która jest bardzo bardzo bardzo fajowa Po mojej wizycie (przy wejściu) znalazla się miska z wodą dla Futrzastych Klientów
P.S. Jedynym hipsterem w Charlotte jestem ja
E: Kolejną miejscówką, gdzie można wszamać świeżo upieczonego krułasanta lub bagietę, jest Breadway. Lokal znajduje się we samiuśkim Rynku, więc ma się niezłego widoka przy konsumowaniu. Do tego obsługa (tak jak i we Szarlocie) jest bardzo miziająca
F: A jak ktoś ma ochotę na pizzałkę, to również w Rynku znajduje się Dominum Pizza. Obsługa jest badzo miła i pozwala se normalnie legalnie siedzieć na krześle przy stole Tak samo fajowo jest w Piecu na Szewskiej, o którym już kiedyś pisaliśmy.
E: Jeśli lubicie wyskoczyć se ze Starymi na browarka i kiełbę, to polecamy Przedwojenną
Niech moc będzie z Wami!
Lowelasy na Lansie
Bardzo mnie cieszą te zdjęcia i takie informacje. Nie lubię, kiedy nie mogę wejść gdzieś z psem. Mój buldog francuski jest bardzo grzeczny, dlatego lubię go zabierać w różne miejsca. Widać teraz czas na Wrocław, skoro to takie gościnne miejsce:)
OdpowiedzUsuńWrocław serdecznie zaprasza :)
UsuńCzy do Przedwojennej wpuszczają z psiakiem do środka czy tylko można na "ogródku" przebywać? :)
OdpowiedzUsuńDo Przedwojennej wpuszczają do środka. Jedyny warunek "futrzak musi być grzeczny" ;)
Usuń